Facebook

czwartek, 19 maja 2016

prezenty na dzień dziecka - niemowlę, 2 latek, 4 latek

Wielkimi krokami zbliża się Dzień Dziecka. Bez wątpienia największym prezentem jest ten wspólny czas który z dziećmi spędzimy. Ale wiadomo, że większe czy mniejsze prezenty niespodzianki cieszą każdego. Moje dzieci cieszą się ze wszystkiego, ale poniżej znajdziecie prezenty które u nas w stu procentach się sprawdziły i wiele z nich jest używanych przez wszystkich trzech muszkieterów.

Kliknięcie numerku przy opisie odeśle Was do sklepów.

Prezenty dla niemowlaka:


Wszystko co ląduje w małych łapkach ląduje również w buzi, dlatego najważniejsze żeby było bezpieczne. 

Właśnie do nas leci w formie przypinki do chusty czy nosidła. Nie mam niestety zdjęcia, ale gdy Miki pożyczył ją na chwilę od swojej koleżanki był zachwycony. A przy okazji noszenia dobrze jest mieć taką przypiętą zabawkę, która ukoi swędzące dziąsła.

Lisią grzechotkę zamówiłam u Ewy jeszcze zanim Mikołaj się urodził. Chciałam żeby miał coś swojego, wyjątkowego (bo wiadomo że sporo rzeczy odziedziczył po braciach). Lis jeździ z nami wszędzie i jego fanem jest oczywiście Miki ale również Kuba, więc gdy Miki śpi podczas spaceru drugorodny chętnie się mięciutką grzechotką bawi.
( cena tej grzechotki jest porównywalna do cen zwykłych takich plastikowych ze sklepu, a jest jedyna w swoim rodzaju)


To które mamy, Mikołaj dostał od naszych przyjaciół z Niemiec, ale podobne można kupić w wielu miejscach. Naturalne, drewniane czyli smaczne i twarde jest bardzo lubiane przez Mikiego.  Przy zabawach podłogowych z dodatkową atrakcją bo jeździ!


Twarde, kontrastowe książeczki o różnej tematyce to to co maluchy bardzo lubią. Wszyscy trzej z nich korzystają. A najbardziej lubię gdy starsi bracia oglądają ją z Mikołajkiem i pokazują zwierzątka, naśladują odgłosy. Wspaniały obrazek. Mikołaj potrafi im się długo przyglądać.


chłopcy dostali rok temu w prezencie od naszych przyjaciół. Podlinkowałam podobną, bo tej nigdzie nie znalazłam (z tesco). Bawią się nią wszyscy. Zjeżdżające, grzechoczące koła potrafią zająć chłopców na dłużej, Kuba z Miłoszem namiętnie je puszczają ze zjeżdżalni, a Mikołaj może ten proces obserwować dobre pół godziny, a później goni te kółka które poturlają się po podłodze.


Zachwyt niemowlaka gwarantuje również paczka mokrych chusteczek lub opakowanie pieluch. Potrafi się nimi zając na pół godziny! Ów zachwyt dotyczy głównie walorów dźwiękowych danych opakowań.


Prezenty dla 2 latka:

gra edukacyjna. 6 kart z różnymi wozami: karetka, radiowóz policyjny, traktor, śmieciarka, wóz strażacki, koparka  i do każdego po 3 puzzle które należy dopasować. Kuba bardzo lubi takie układanki, a ja za każdym razem nie mogę się nadziwić, że tak wspaniale sobie z nimi daje radę. Puzzlotto rozwija spostrzegawczość, małą motorykę i koncentrację. Oczywiście Miłosz również bardzo chętnie się nią bawi. 








w naszym domu używany jest praktycznie codziennie. Więcej słów o sorterze TU


3 - kredki Crayon Rocks - pomalowane nimi mięliśmy wiele mebli, gdyż Kuba jest naczelnym domowym malarzem, służyły również jako amunicja do armaty na statku pirackim. Łatwo się zmywają, wystarczy gąbka z płynem do mycia naczyń i szorowanko. :)
 Więcej słów o kamyczkach TU


Tą układankę posiadamy w domu ponad dwa lata. Kuba ją uwielbia, a wcześniej uwielbiał ją Miłosz. Ubieranie to nie wszystko, każdemu misiowi można zmienić nastrój, na smutny, wesoły, zmartwienie, zdziwienie, zmęczenie, płacz. To małe wprowadzenie dziecka do świata emocji. 


ich nie trzeba przedstawiać, wszyscy je znają. U nas w użytku codziennym, przez wszystkich trzech panów.


Prezenty dla 4 latka:

Fantastyczna zabawka dla dużych i małych. Prawie każdy kto do nas przychodzi, szczególnie dorosły mężczyzna jest nią zainteresowany i chętnie się nią bawi! Wspomaga rozwój małej motoryki. 
Można nią złapać chyba wszystko. A nawet, wyciągać zabawki które wpadły za lub pod kanapę czy szafki!
Bardzo przydatna.
Kuba używa jej również jako gitary!


nie mogło zabraknąć propozycji książkowej. Cecylka jest z nami ponad rok. Ostatnio wróciła do łask Miłosza i codziennie ją czytamy. Książka w której jest dużo ciepła i cała masa pysznych przepisów.


piękne, pachnące drewnem i wspomagające naukę czytania.
Więcej o literkach TU



ukochana poduszka Miłosza, chłopak się z nią nie rozstaje, poza psem husky ulubiona przytulanka. Gdy jeszcze mieliśmy niskie łóżko dla Mi, bardzo chętnie przytulał się do niej Kuba, ale teraz niestety nie ma dostępu. Cudownie miękka, ręcznie szyta podusia. 



5 - Grzybobranie w zaczarowanym lesie, GRANNA - gra dla całej rodziny, od przedszkolaka, przez starszaka do studenciaka :)

Chyba każdy z nas pamięta tę grę!
Klasyczna planszowe grzybobranie, w pięknym nowym, urozmaiconym wydaniu.
Bardzo cieszę się, że Miłosz zapałał ochotą do gier. Nauka przegrywania nie jest łatwa, ale pracujemy nad tym. Natomiast radość z każdego zdobytego grzyba ogromna i towarzyszą jej skoki pod sufit!




A z pudełka można zrobić domek Baby Jagi.





Ja uwielbiam obdarowywać dzieci z jakiejś okazji ale również bez niej i widzieć tę radość na ich twarzach, a potem wspólnie bawić się niespodziankami!

A dla Was mam 15% rabatu na gry w sklepie GRANNA z kodem rabatowym zyciebe

Jeżeli podobał Wam się wpis, będę wdzięczna za udostępnianie i kciuki. 
Miłego dnia!

poniedziałek, 16 maja 2016

#rodzinawakcji Kopalnia Srebra

Spędzając rodzinny czas z dziećmi warto go zainwestować w doświadczanie. Dziecko uczy się świata poprzez obserwację oraz sprawdzanie, takie własnoręczne, naoczne, namacalne doświadczanie tego co znajduje się wokoło. A gdy rodzic towarzyszy tuż obok, ręka w rękę, noga w nogę, może wszystko wytłumaczyć albo chociaż razem sprawdzić "jak to jest?"; "dlaczego działa?" itp. dodatkowo niesamowicie zacieśnia to więzi rodzinne. Takie spacery po lesie, wycieczki rowerowe, czy zwiedzanie różnych ciekawych miejsc jest bardzo ważne.
Warto wychodzić z domu, wspólnie zdobywać wiedzę o świecie, objaśniać dziecku to co się naokoło dzieje.
Dlatego postanowiliśmy rozpocząć akcję #rodzinawakcji. Żeby pokazać, że z dziećmi da się wiele. Że aktywnie spędzany czas to wielka radość dla całej rodziny, a dodatkowo najprzyjemniejszy rodzaj nauki.

Będzie nam bardzo miło jeśli do nas dołączycie, pokazując poprzez dodanie pod zdjęciem #rodzinawakcji

W ostatni weekend pogoda się popsuła, ale chcieliśmy gdzieś pojechać, wyjść poza dom. Poszukaliśmy ciekawych miejsc niedaleko Częstochowy i znaleźliśmy takie, w którym kropiący deszcz zupełnie nie przeszkadza. Zadzwoniliśmy żeby zapytać czy zwiedzanie z wózkiem jest możliwe, zapoakowaliśmy dzieci do samochodu i pojechaliśmy.

Zabytkowa Kopalnia Srebra  w Tarnowskich Górach. 
Zjazd klatką szybową, w szybie "Anioł" 40 metrów pod ziemię, a następnie 1740 metrowy podziemny spacer, po chodnikach kopalni, a także 270 metrowa podróż łodzią. Przez cały rok panuje tam stała temperatura 10 stopni Celsjusza.
Spacer okraszony efektami dźwiękowymi. Zwiedzanie w grupie, z przewodnikiem który najpewniej jest człowiekiem którego ojciec lub dziadek pracowali w tej kopalni dzięki czemu jest z nią mocno związany.
Całą trasę pokonaliśmy pchając wózek, w którym czasem było jedno, czasem dwoje dzieci a czasem nie siedział nikt. Natomiast ramiona któregoś z nas zawsze kogoś obejmowały. Cały podziemny spacer trwał 90 minut. Kopalnia zrobiła na nas i na Miłoszu duże wrażenie (o czym świadczy fakt, że opowiada, dopytuje się, wspomina), młodsi spali (ponieważ są Mikołajem), lub (ponieważ są Kubą) pojękiwali.
Po wyjściu z podziemnych korytarzy znajduje się Skansen Maszyn Parowych. A rodzice wiedzą, że ciuchcie i pociągi kochają wszystkie dzieci w związku z tym radość z oglądania była wielka!












(idąc za ludźmi wsiadaliśmy do tych maszyn - jak widać na zdjęciach... ale oczywiście nie powinniśmy, dopiero po chwili zobaczyliśmy napis PROSIMY NIE DOTYKAĆ EKSPONATÓW. 
I grzecznie się zastosowaliśmy)

PS. Polecamy zabrać dla dzieci kalosze, a dla siebie jakieś buty których "nie żal". :)