Facebook

poniedziałek, 2 maja 2016

ZOO

Jest wiosna, trochę wolnego czasu, który możemy spędzić całkiem rodzinnie, pojechaliśmy więc do ZOO. Konkretnie do Opola. Było świetnie. Dla dzieciaków to wielka przygoda. Zobaczyć te wszystkie zwierzęta na żywo, z bliska. Bawiliśmy się wszyscy bardzo dobrze, humory dopisywały wyśmienite. 
Oczywiście nie obyło się bez dwóch zdań powtarzanych przez pierworodnego co trzy minuty: "kiedy będą gepaldy?" oraz "ja chcę popkoln". 
Gepardy jak na złość były na samym końcu ZOO, a popcorn można było kupić tylko w sklepiku po opuszczeniu ogrodu zoologicznego. Grunt to ćwiczenie cierpliwości! Doczekał się i był ogromnie szczęśliwy.
Natomiast ja, do teraz mam przed oczami tego nieszczęśliwego, tak bardzo ludzkiego, samotnego goryla, zamkniętego z kilkoma surykatkami. I mam wyrzuty sumienia. Bo on tam jest dlatego, że tacy ludzie jak ja chcą go oglądać.













Brak komentarzy: