Piękny słoneczny poranek. Pomimo nie pełnego wyzdrowienia postanowiliśmy jednak wyjść w poszukiwaniu wiosny. I znaleźliśmy... "meteoryty", patyki, kamienie, listki i żołędzie. Poszukiwania wiosny trzeba będzie jeszcze powtórzyć :)
poniedziałek, 27 lutego 2017
czwartek, 23 lutego 2017
dzień babci
Występy przedszkolne. Jesteśmy na wszystkich Miłoszowych i za każdym razem przez większość czasu walczę ze sobą żeby nie płakać ze wzruszenia. No tak jakoś mi się porobiło, zanim pojawiły się dzieci nie byłam taka wrażliwa. Lubię patrzeć na te nich gdy tak bardzo się starają, trochę tremują (ale przecież wiedzą że zawsze jest w pobliżu pani Malwinka która podpowie gdy się czegoś zapomni).
Osoby przygotowujące dzieci do tych przedstawień muszą mieć anielską cierpliwość. Miłosz lubi występować i zawsze jest tym ogromnie podekscytowany. W domu przypomina żeby poćwiczyć z nim Jego rolę. A gdy wszystko przygotowane jest dla ukochanych babć, to już w ogóle ekscytacja sięgała zenitu.
Było pięknie. Babcie zachwycone i obdarowane. Miłosz zadowolony i dumny z siebie.
poniedziałek, 20 lutego 2017
lego
Pojechaliśmy do Gliwic, na wystawę lego. Zdążyliśmy, ufff bo to był już ostatni dzień. Wielkie "Ufff" bo obiecaliśmy Miłoszowi, a jak się obieca to trzeba dotrzymać słowa.
Chłopcy bawili się świetnie, nawet Mikołaj.
Subskrybuj:
Posty (Atom)