Jishaku.
Grę o takiej tajemniczej nazwie dostaliśmy w prezencie Mikołajkowym. I od pierwszego zagrania jest to hit. Hit dla nas, dla naszych dzieci i każdemu komu pokażemy sprawia dużo radości.
Osiemnaście magnetycznych kamyczków z różnymi zasadami gry: żeby przyciągnąć do siebie jak najwięcej magnesów, żeby pozbyć się wszystkich na planszy...
Śmiechu jest przy niej sporo, zwłaszcza, gdy się wygrywa, a przegrywaniu przeciwnika towarzyszy zabawne "klik" bo znowu magnesy się połączyły.
Nasze dzieci magnetycznymi kamyczkami bawią się często i zajmują się nimi na długo. A to jak wiadomo cudowna sprawa.
Jest idealna na miłe zimowe wieczory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz