Facebook

czwartek, 1 grudnia 2016

czas

Dzień za dniem płyną. Raz spokojniej, czasem bardziej w biegu, ale pomimo wszystko mnie wydaje się, że od kilku lat czas przyspieszył co najmniej dwukrotnie. Nie mamy w domu już żadnego dzidziusia. Są trzej mali chłopcy. Każdy inny, wyjątkowy. Jest dużo śmiechu, jęków, tupotu stóp, bijatyk, okrzyków radości, rozpaczy również. Kawałki paluszków i okruchy ciastek zawsze gdzieś się poniewierają. Dziesiątki zdekompletowanych puzzli, dzieła sztuki wyrysowane na ścianach. Oni wciąż się zmieniają, zmieniamy się i my, zmienia się wszystko co nas otacza. 

Najcenniejsze jest to, że cała czwórka jest przy sobie. I ten płynący wydawałoby się tak szybko czas, który przede wszystkim widać w Nich Trzech daje mi wiele radości. 

















Brak komentarzy: