Facebook

środa, 14 grudnia 2016

walczące maluchy

Mikołaj skończył roczek. Zawsze wiedziałam, że to jakiś magiczny wiek. Nadal jest dzidziusiem, ale teraz już walczącym o swoje. Więc teraz mamy w domu dwie na zmianę walczące i kochające się pary. Kuba plus Miłosz, oraz Kuba plus Miki (którzy spędzają razem całe dnie, non stop). Jest ciekawie, tym bardziej, że Mikołaj absolutnie nie odpuszcza i nie daje za wygraną. Nam nie pozostaje nic poza obserwacją i rozmowami. Bo przecież nie możemy rozstrzygać sporu kiedy nie widzieliśmy zupełnie co się stało. Poza tym zdajemy sobie sprawę, że taki stan rzeczy potrwa jeszcze przez najbliższe kilkanaście lat. 
Oczywiście częste kłótnie między rodzeństwem potrafią wyprowadzić z równowagi każdego rodzica. I bardzo wpływają na relacje rodzinne. Bo ileż można słuchać jęków, stęków, płaczu i kłótni?

Na szczęście relacja Miłosz - Mikołaj póki co należy do tych raczej okazujących sobie miłość. A gdy wychodzimy z domu z całą trójką przeważnie starają się nie wchodzić sobie nawzajem w drogę albo widząc nadchodzącą krzywdę brata  stają w jego obronie (Kuba nie pozwoli żeby Jego braciom stało się coś złego). 
Uznajemy więc walczące maluchy za codzienność (oczywiście gdy w rękoczynach widzimy zagrożenie uszczerbku na zdrowiu reagujemy).
















pościel - mumla

Brak komentarzy: