Święta przeszły nam pod znakiem ospy. Siedzimy w domu i sądzę, że ten stan rzeczy utrzyma się jeszcze przez kilka tygodni.
Miłosz kropek ma nie za wiele. Swędziało go trochę, wiedział że nie powinien drapać. Ale czasem trzeba spróbować sobie w swędzeniu ulżyć, prawda?
Trzy odpowiedzi słyszane po upomnieniach przypominających o niedrapaniu:
- ja się nie drapię, ja masuję
- ja się nie drapię, ja sprzątam
-ja się nie drapię, tylko głaszczę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz