Facebook

wtorek, 19 września 2017

łubudu bam

Rozrzucanie zabawek, wyrzucanie z pojemników, to jedna z wielu pasji Mikołaja. Etap rozwalanie trwa w najlepsze i nie sądzę żeby miał się szybko skończyć. 
Próbowałam różnych rzeczy, szafeczki, szuflady, nic z tych rzeczy nie zdaje egzaminu, zabawki są pochowane i dzieci się nimi nie bawią albo żeby coś znaleźć muszą wywalić wszystko. Wolę otwarte półki i zabawki w pojemnikach oraz koszach (nie za dużych). Wszystko ma swoje miejsce. Z tych pojemników i koszy owszem łatwo, bo jednym ruchem można wszystko wywalić na podłogę, ale na szczęście również szybko się sprząta. Trudniej zagonić małych sprawców bałaganu do sprzątania, ale to chyba już tak to jest i jeszcze długo będzie...

W końcu kupiłam Mikiemu wieżę która mu się podoba i może swobodnie robić łubudu bam, bez uszczerbku na czyimś zdrowiu, bo pudełka są lekkie i miękkie, więc po zderzeniu z nimi nie robią się żadne guzy.











Brak komentarzy: