Facebook

czwartek, 26 stycznia 2017

odsmoczkowanie smoczkoholika

Jak niemożliwe stało się możliwe. Czyli jak to się stało, że Kuba już nie używa smoczka?!
Są dwa wyjścia, albo totalny przypadek, albo po prostu chłopak do odsmoczkowania się dorósł. Nie wiem która opcja jest lepsza, najważniejsze że już po wszystkim.

A było to tak.
Ci którzy są z Nami od dawna wiedzą, że Kuba był chyba największym maniakiem smoczka jakiego ziemia widziała. Najchętniej korzystałby z trzech, jednego w buzi i dwóch w rękach. Mógł z niego korzystać non stop i wyciągać tylko do jedzenia. Martwiliśmy się bardzo, ale zabranie smoczka wiązało się z absolutną tragedią i potwornym cierpieniem Kuby. Utrudnieniem był fakt korzystania ze smoczka przez Mikiego, a to oznaczało że Kuba kiedy tylko chciał zabierał go młodszemu bratu. Więc czekaliśmy.
Od dłuższego czasu staraliśmy się obu chłopcom zabierać smoczek i dawać im np. tylko do spania czy w bardzo kryzysowym momencie. Ostatnie kilka tygodni siedzimy w domu zmęczeni chorobami. W domu były trzy smoczki, z jednego korzystał Miki, a z pozostałych dwóch głównie Kuba i właśnie w tych dwóch zrobiły się małe dziurki. Tak same z siebie, po prostu je chyba Kuba musiał zębami nadwyrężyć. I pierwszego dnia bardzo mu to przeszkadzało więc trzymał smoczek tylko w ręce. Następnego dnia porozrywał go i wyrzucił do kosza na śmieci. Drugi smoczek zaginął. Nikt go nie szukał. 
Obecnie minął piąty dzień bez smoczka. Kuba czasem sobie o nim przypomina i przynosi smoczek Mikiego żeby sobie go chociaż podotykać, ale poproszony o oddanie po chwili odkłada go na półkę. 
W nocy dopóki nie przeniesie się do naszego łóżka budzi się częściej niż wcześniej, więc tęskni za smoczusiem.
Uważam, że jest bardzo dzielny, szczególnie zważając na to jak bardzo był do smoczka przywiązany.

Ogromnie się cieszymy. Tym bardziej, że wyszło to tak samo z siebie, naturalnie, bez wymyślania historyjek, bez spazmów, rozpaczy i wielkich afer.
Kuba ma już 2 lata i 6 miesięcy, to sporo jak na korzystanie ze smoczka, jednak to nie umniejsza faktu, że jestem z niego bardzo dumna.


















Brak komentarzy: