Facebook

piątek, 17 kwietnia 2015

na nowo

Minęło osiem  miesięcy od pojawienia się Kuby. Miłosz przeżył to ogromnie. Dzielenie się rodzicami z bratem nie przyszło mu łatwo. Śmiało mogę powiedzieć, że była to dla Niego zmiana na którą emocjonalnie nie był przygotowany. I dopiero teraz, po ośmiu miesiącach widzę, że jest już dobrze. Przywykł do sytuacji i w końcu nadmiar emocji który w nim buzował w pewnym stopniu się ulotnił. Jest spokojniej, bo On i ja jesteśmy spokojniejsi.
Dodatkowo po ośmiu miesiącach Miłosz wrócił do regularnych popołudniowych drzemek, które zupełnie po pojawieniu się Kuby wyeliminował. Myślę, że była to właśnie kwestia nadmiaru emocji które nie pozwalały Pierworodnemu spać w dzień, bo chciał być wciąż ze mną, choć przez chwilę sam na sam.

Były momenty w których się zastanawiałam czy na pewno dobrze to wszystko zaplanowaliśmy i czy rodzeństwo nie pojawiło się zbyt szybko. Oczywiście życia bez Kuby sobie nie wyobrażam i nigdy się nie dowiem co by było gdyby, ale jednak przy tych najtrudniejszych chwilach głowa zadawała wiele pytań, a uczucie bezradności nie pomagało.

Ogromnie się cieszę, że z Miłoszem na nowo odnaleźliśmy wspólny język, było mi bardzo ciężko gdy na pewien czas oddaliliśmy się od siebie.








Brak komentarzy: