Kuba i Jego drugi miesiąc:
Jakub i Jego zamiłowania zmieniają się jak w kalejdoskopie. Przez ten miesiąc dał Matce wyraźnie do zrozumienia, że bar mleczny służy tylko i wyłącznie do spożywania pokarmu. Zasypianie przy nim absolutnie nie wchodzi w grę, ani w dzień, ani w nocy. Apropos zasypiania. Syn Nasz Młodszy uznaje dwie jego możliwości: Rodzicielskie ramiona (przy pobudkach nocnych tylko ta opcja wchodzi w grę) lub samodzielnie w swoim łóżeczku posiadając dwa atrybuty (co jest dla nas absolutna nowością gdyż Miłosz był fanatykiem piersiowym): smoczek oraz pielucha tetrowa. Tak, przyznać muszę, że opcja z atrybutami zaskoczyła ale równocześnie uradowała nas ogromnie!
Pogłoski o przyszłości wokalnej Jakuba można zdementować, gdyż po odstawieniu przez Rodzicielkę nabiału zaprzestał wykonywanie ćwiczeń, jednakże ilość decybeli dochodząca do Naszych uszu nie uległa zmianie, a dba o to każdego dnia Syn Starszy.
Tak jak przewidywaliśmy, Kuba podobnie jak Jego brat w tym samym wieku, nabiera masy błyskawicznie. Na chwilę obecną waga pokazuje 6 kg 300 g.
Chustujemy się z powodzeniem. Jest to niesamowicie przyjemne dla mnie, sądzę że dla Kuby również, ponieważ zamotany zasypia w chwil kilka i śpi zazwyczaj do momentu wyciągnięcia z chusty. Daje nam to wiele dodatkowych możliwości, takich jak wyjście na wernisaż, koncert czy przejażdżkę pks-em. Kuba jak na światowca przystało uczestniczy w różnych wydarzeniach kulturalnych, a ja mam przemiłe towarzystwo zawsze przy sobie.
Kilka rzeczy które Jakub lubi:
- mruczenie do ucha
- głaskanie po główce, pleckach lub pupie
- bujanie się
- kąpiel
- uśmiechanie się
- guganie do wszystkich napotkanych osób lub narysowanych na pościeli zwierząt
- spacerowanie w wózku oraz chuście
Gdy patrzę na Kubę czuję ogromny spokój, wszystkie niepotrzebne myśli uciekają, zostają tylko te dobre. Staram się czerpać jak najwięcej z każdej Naszej wspólnej chwili.
Niemowlęta mają w sobie jakąś niezwykłą moc, pozytywną energię, która przynajmniej mnie pozwala się odprężyć i poczuć tylko to co jest tu i teraz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz