Facebook

piątek, 20 czerwca 2014

rozterki

Kuba coraz bardziej intensywnie daje o sobie znać. Jeszcze dwa miesiące oczekiwania na kolejny przełom w Naszym Rodzinnym życiu. Zupełnie nie potrafię sobie wyobrazić jak to będzie. Właściwie to wyobrażenie sobie, tak realnie tej naszej niedługiej przyszłości jest chyba niemożliwe. 

Mi od pierwszych dni swojego życia nie wymagał wiele, po prostu żebyśmy byli, przytulali, nakarmili, przewinęli, większość dnia przesypiał w Naszych ramionach, chuście czy łóżeczku. Praktycznie nie płakał, a gdy tylko dawał znaki, że coś jest nie tak reagowaliśmy natychmiast. Był Naszym oczkiem w głowie (nadal jest) na które chuchaliśmy i dmuchaliśmy, żeby tylko niczego mu nie zabrakło. Żeby wszystkie Jego potrzeby były w pełni zaspokojone.
I teraz w głowie pojawiają się pytania, czy jest to wszystko możliwe, gdy na świat przychodzi drugie dziecię i jak sprawić aby to starsze nie czuło się odrzucone, a o to nowo przybyłe zadbać tak samo dobrze jak o pierwsze? Co zrobić, by zmiana która przyjdzie nie była aż tak ciężka i w pewnym sensie bolesna dla Starszaka?

Miłosz sprawia wrażenie jakby wszystko rozumiał. Całuje i głaszcze brzuch, mówi o tym, że jest tam Jego braciszek Kuba, że oddał mu swoje łóżeczko. Opowiadamy o zmianach które przyjdą, a Mi powtarza Nasze słowa, zapamiętuje i za jakiś czas pyta upewniając się, czy dobrze zapamiętał.

Mam w głowie wiele scenariuszy, staram się nastawić na różne opcje, ale pomimo wszystko gdzieś w środku czasem boję się że zaniedbam, zawiodę, nie będę taka jaka chciałabym być. 





"Cześć Halina!"






Dziecku - Halina Poświatowska

co to było — promyk wiosenny
w liściach zaszeleścił światło się rozzłociło i wybuchło fajerwerkiem w pieśni najpierw — kłaczek przebijał śnieg wiosnąa potem wyrósł biały — malutki prostona niebie świeciły trzy gwiazdki i śpiewały spójrzcie jaki śmiesznyjaki mały a on w kołyskęplecioną miękko uśmiechał się — poruszał rączką maleńkątrzy gwiazdki pochyliły się nisko ciekawei nagle — tylko jedna a dwie — świecą zielonawo w rozwartych oczach dziecka

Brak komentarzy: