Facebook

piątek, 6 czerwca 2014

bo razem...

Bywa tak, że jestem zupełnie sama z Mi przez dłuższy czas i wtedy zdarzają się dni gdy siły mam mniej, zmęczenie większe przychodzi, a  cierpliwość jakby gdzieś w kącie się chowała. I płaczę potem w poduszkę bo tak mi z tym źle.
Ale potem przychodzą te dni kiedy możemy być wszyscy razem i korzystać w pełni z czasu który tak szybko ucieka. Wstać rano, spakować najpotrzebniejsze rzeczy i wędrować po znanej nam już doskonale okolicy czy wsiąść w samochód i jechać na kolejną wycieczkę. Żeby małe i duże nóżki przemierzały kolejne kilometry, a duże ręce małym rączkom otwierały drzwi do nieznanego jeszcze świata. 
Bo tylko będąc wszyscy razem tworzymy idealną całość. Bo teraz jest właśnie czas na to aby garściami brać z tego co każdy dzień nam przynosi, żeby potem nie żałować, że coś nas ominęło.
Bo nic więcej do szczęścia nam już nie potrzeba.












Brak komentarzy: