Facebook

środa, 7 maja 2014

w akcji

Pomimo tego, że nigdzie nie wyjechaliśmy i spędzaliśmy pierwsze majowe dni w naszym mieście i jego okolicach Mi bawił się wyśmienicie, a my oczywiście razem z nim.
Jeden dzień był w pełni muzyczno-koncertowy i Syn nasz miał nawet możliwość na chwil kilka dołączyć do grających.




Ciocie też z nami były.


Jak widać zabawa była przednia.


Bo prawdziwy fan czeka pod sceną dobę przed rozpoczęciem koncertu. Wiadomo to nie od dziś.


Tak, kredą też rysowaliśmy.


Brak komentarzy: