Facebook

wtorek, 27 maja 2014

dziecko prawdę Ci powie

Jak na porządną rodzinę przystało rzadko cokolwiek planujemy, bo jak zaplanujemy to i tak zazwyczaj się nie udaje, a powodem tego jest najczęściej: katar, wychodzące zęby, zły humor i tego typu synowskie przypadłości.
Dlatego dziś o poranku, około piętnaście minut po przebudzeniu się, postanowiliśmy pojechać na wycieczkę do Chorzowskiego ZOO. 
Pogoda dopisała wspaniale, humory również, gorzej z aparatową baterią... pozwoliła mi na wykonanie aż trzech pamiątkowych zdjęć.

Zwiedziliśmy całe ZOO, widzieliśmy zebry, niedźwiedzie, lemury, wielbłądy, lwy, geparda, ryby, osły, żyrafy, węże... wszystkie zwierzęta które tylko miały ochotę nam się zaprezentować. Każde zwierzę wyjątkowe, a Mi nazwy przyswajał natychmiast. Kolejna wielka przygoda za nami!

Wróciliśmy do domu i dumni z siebie, że tak pięknie spędziliśmy poranek pytamy Syna co podobało mu się w ZOO najbardziej. Padła następująca odpowiedź:
- KOSIARY! 
Tak, więc w ZOO najlepsze do podziwiania były kosiarki.
Dobrze, że pod oknami około godziny siódmej  rano również możemy je codziennie podziwiać i wsłuchiwać się w ich piękny delikatny śpiew :)




Brak komentarzy: