Facebook

czwartek, 19 grudnia 2013

co On potrafi?

Coraz więcej w języku Miłosza jesteśmy w stanie zrozumieć. Codziennie dochodzą nowe słowa, a nasze zaskoczenie połączone z ogromną radością i dumą z każdym nowym jest coraz większe. 

Wiemy, że rozumie już bardzo wiele. Swoje zdanie ma i bardzo wyraźnie je przedstawia :) 

Coraz więcej czułości okazuje sam z siebie, przychodzi przytulić się, dać buziaka. Urocze.

Chodzenie to już nie jest umiejętność godna Mi, teraz się tylko biega. I nic nie stoi na przeszkodzie, nawet futryny, suszarka na pranie lub piec do gitary to wszystko pikuś najwyżej się uderzy i będzie mógł o tym cały dzień opowiadać. 

Zajęcie się sobą samym, zdarza się coraz częściej. Wymyślanie sobie zajęcia na chwil parę. Książki, puzzle, lala, Po, pianinko, gitara i wiele wiele innych. Niby tak fajnie, bo człowiek ma chwilę, żeby odsapnąć, ale ta cisza tak niepokoi że po dwóch minutach się zrywa sprawdzić czy na pewno wszystko w porządku... ( to przewrażliwienie przechodzi kiedyś, prawda?)

Ale potrafi też być takim maciupeńkim sabotażystą na przykład wkładając do drukarki jakieś wieczka czy wrzucając Tacie do gitary pałeczki cymbałkowe.

Nasz Kochany już wcale nie taki dzidziuś Mi :)


Brak komentarzy: