Facebook

niedziela, 5 maja 2013

słońce

Na szczęście ostatni dzień majówki był cudny! Słońce, uśmiech, zabawa, kamieni zbieranie, spacerowanie i baniek puszczanie.
Miłe zakończenie długiego majowego weekendu. Zaskoczył on nas nie tylko pogodą, ale o tym innym razem.
Wybraliśmy się oczywiście na nasz ulubiony plac zabaw. Gdzie Mi jak zawsze na zmianę to się huśtał to przechodził przez pociągową rurę...
Jak pisałam ostatnio, trawa nie jest mu straszna i może spacerować po niej w nieskończoność, tak dziś zaprezentował nam swoje możliwości także na asfalcie i to na dodatek pod górę.
Rodzice chcieli dziecku pomóc oczywiście, ale syn z pomocy ręki skorzystać nie chciał. Chciał iść sam i koniec. Szedł więc kawał drogi a my mu grzecznie towarzyszyliśmy. 










Mi ostatnio coraz częściej pokazuje, że ma swoje zdanie, które ma się nijak do zdania Rodzica. 
I teraz człowieku wytłumacz dziecku dlaczego wolisz żeby czegoś nie robiło i do tego jeszcze bądź konsekwentny. Czy ktoś ma na to jakieś sposoby?

Po wyczerpującej wędrówce Matka i Dziecko zapadli w dłuuuuuuuuuugi popołudniowy sen.



Brak komentarzy: