Pierwszy Dzień Matki obchodziłam rok temu. Mi miał wtedy tydzień, czwarty dzień byliśmy w domu po wyjściu ze szpitala, a ja jeszcze przyzwyczajająca się do nowej roli. Odkrywająca pragnienia małego Synusia zupełnie nie pamiętam jak ten dzień minął.
W tym roku Dzień Matki spędziłam wspaniale.
Rano spacer: Mama, Tata i Mi. Na godzinę 12. 00 synuś zabrał mnie do Filharmonii.
Koncert był świetny, ale o tym napiszę następnym razem.
A potem już tylko obiady i kolacje rodzinne, także z naszymi Mamami i Tatą.
Z Babcią E. - co pyszny obiad przygotowała i Mi się zachwycała.
Z Babcią B. - co ze sprawdzania matur matematycznych ledwo wróciła i w "mig" super kolacyjkę nam zrobiła.
Z Dziadkiem Z. - który pierwszy raz tego roku, wczoraj właśnie miliony kilometrów na rowerze przemierzył
i pomimo zmęczenia z wnukiem się głośno cieszył.
Poniżej fotorelacja ze spaceru!
"Huśtawka, huśtawka to bardzo fajna rzecz,
gdy tata pobuja to smutki idą precz."
A wieczorem po głowie chodziła piosenka:
Katarzyny Groniec - "Będę z Tobą"
Ze swojej drogi zejdę
Będę z Tobą
dokądkolwiek pójdziesz, cokolwiek zrobisz
będę z Tobą
Gdziekolwiek się zwrócisz, cokolwiek powiesz
będę z Tobą
Ze swojej drogi zejdę
Będę z Toba
I w najlepszej z chwil i najgorszej też
Będę z Tobą
Jak i w pierwszym, tak i w ostatnim dniu
Będę z Tobą
Z Tobą
Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mną już nikt.
Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mną już nikt.
Ze swojej drogi zejdę,
będę z Tobę.
dokądkolwiek pójdziesz, cokolwiek zrobisz
będę z Tobą
Gdziekolwiek się zwrócisz, cokolwiek powiesz
będę z Tobą.
z Tobą.
Ze swojej drogi zejdę
Będę z Tobą
I w najlepszej z chwil i najgorszej też
Będę z Tobą
Jak i w pierwszym, tak i w ostatnim dniu
Będę z Tobą
Z Tobą
Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mną już nikt.
Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mną już nikt.
Ty przed Tobą świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz