Facebook

piątek, 26 kwietnia 2013

rura

Urządzenia domowe nie są straszne dla Mi. Wręcz można śmiało stwierdzić, że urządzenia domowe to jego najbardziej ulubione zabawki. Drukarka, odkurzacz, piekarnik, komputer, pralka, suszarka... Z nich wszystkich Mi najbardziej upodobał sobie odkurzacz. Długo potrafi latać z odkurzaczową rurą i udawać że sprząta. Jednakże, wczoraj wchodzę do pokoju, a Mi siedzi z rurą w ręce i szpera. Przyglądam się uważniej i widzę... jak mój Syn znalazłszy na podłodze swoją niedojedzoną chrupkę postanowił ją usunąć. Wiedząc że to własnie do rury wlatują wszystkie brudki, przykłada... ale nie działa, chrupka nie zniknęła. Co teraz? Nie myśląc zbyt długo odwraca rurę i wrzuca do niej swoją zdobycz. Takiego mamy mądrego syna. Skoro rura nie chce to On rurze pokaże jak trzeba!



Jednak na tym wczorajsza rurowa przygoda się nie kończy. 
Będąc na placu zabaw Mi zazwyczaj chciał się tylko huśtać. Pokazywaliśmy mu zjeżdżalnie, mostki, piaskownice i inne wspaniałe wynalazki, jednak huśtanie przysparzało mu najwięcej radości. Ale od wczoraj  z uśmiechem i okrzykami radości Nasz odważny Syn przechodzi
przez pociągową rurę. Sposób w jaki trzeba owo przejście wykonać zaobserwował u innych dzieci i teraz pół godziny przynajmniej przy pociągu trzeba spędzić. A Ty matko lataj od jednego otworu do drugiego i łap coby dziecko nie spadło! :)



Brak komentarzy: